Eduscience

Eduscience

Skąd się wzięły wielkie głazy, które można spotkać na polach, w lasach, a nawet w jeziorach? Czy przywieźli je ze sobą wikingowie, czy też, jak niektórzy wierzą, pojawiły się w wyniku działania złych mocy?

Na terenie niemal całej Polski, za wyjątkiem górskiego pasma Karpat i Sudetów, napotkać można różnej wielkości obtoczone głazy, które nie są fragmentami miejscowego skalnego podłoża. Są to głazy narzutowe, zwane też narzutniakami lub eratykami. Zostały one przywleczone z odległych terenów Skandynawii lub Bałtyku przez lądolód, który w okresie plejstocenu wkraczał na tereny Polski. Centrum lądolodu plejstoceńskiego, z którego rozległe jęzory rozpełzały się na niemal połowę kontynentu europejskiego, znajdowało się na obszarze Skandynawii. Zlodowacenia plejstoceńskie wystąpiły czterokrotnie w ciągu ostatniego miliona lat i za każdym razem obejmowały przynajmniej północną część naszego kraju, a w maksymalnym swym zasięgu lądolód oparł się o podnóża Karpat i Sudetów. Jęzory lodowcowe o grubości setek metrów zabierały luźne fragmenty skalnego podłoża i wlekły je ze sobą. Gdy lądolód cofał się, czyli po prostu topniał, bloki pozostały na miejscu, do którego zostały przetransportowane – niekiedy na powierzchni, a częściej zagrzebane przez inny materiał, jaki niósł ze sobą lodowiec. w taki sposób większa część Polski pokryta została grubą warstwą osadów lodowcowych, w tym również głazami narzutowymi.

Wśród eratyków dominują jasnoszare i bladoróżowe granity oraz brązowe i czerwone porfiry. Rzadziej można wśród nich spotkać skały metamorficzne (gnejsy i amfibolity), a także skały osadowe (piaskowce, kwarcyty i wapienie). Znając rodzaj skały można często zidentyfikować miejsce pochodzenia poszczególnych głazów i tym samym poznać drogę przemieszczania się lodowców. Na niektórych głazach widoczne są rysy, które powstały podczas transportu narzutniaków.

Największy na terenie Polski głaz narzutowy zwany Trygławem znajduje się w miejscowości Tychowo Wielkie koło Białogardu na Pomorzu Zachodnim (Fot. 1.). Jego obwód wynosi 44 m, wysokość 3.8 m, długość 13.7 m, szerokość 9.3 m. W ziemi zagłębiony jest na około 4 m, a jego wagę ocenia się na 2000 ton. Drugi co do wielkości obiekt tego typu to Głaz Mszczonowski (Fot. 2) w miejscowości Zawady w województwie łódzkim.

Duże głazy narzutowe są uznawane za pomniki przyrody nieożywionej. Jest ich w Polsce około 500. Z wieloma z nich wiążą się legendy. Tak jak z Kamieniem Królewskim, który znajduje się w Zalewie Kamieńskim koło Wyspy Chrząszczewskiej (Fot 3.). Podanie głosi, że na tym głazie stanął w roku 1121 król Bolesław Krzywousty, przyjmując defiladę floty słowiańskiej. Wiele dużych głazów narzutowych nosi lokalne nazwy Diabelskiego Kamienia, gdyż miejscowe podania głoszą, że zostały one przyniesione lub rzucone przez siły piekielne. Jeden z takich głazów znajduje się koło Sierakowa w województwie śląskim (Fot.4).

 

Tekst: Jerzy Speil

Galeria zdjęć

Zielone wtorki z Scientix - seria webinariów

Serdecznie zapraszamy do udziału w webinariach cyklu „Zielone Wtorki z Scientix”. Co dwa-trzy tygodnie (we wtorki o godzinie 17.00) zaprosimy Państwa na spotkania online wokół tematów środowiskowych. Poprowadzą je pracownicy Instytutu Geofizyki…

Czytaj więcej

Dołącz do projektu polarnego dla szkół

Drodzy Nauczyciele, mamy dla Was i dla Waszych szkół kolejną projektową propozycję Projekt EDU-ARCTIC2 oferuje ciekawe pakiety, z którymi uczniowie mogą pracować samodzielnie lub pod Waszym okiem, a także webinaria polarne i filmy 360 stopni…

Czytaj więcej