Pierwsze źródła hydrotermalne odkryto w 1977 roku podczas ekspedycji morskiej mającej na celu eksplorację Grzbietu Wschodniopacyficznego.
Źródła hydrotermalne występują w rejonach ryftów, czyli miejsc, w których płyty litosfery się od siebie oddalają. Na dnie oceanów w tych strefach występują grzbiety oceaniczne, ponieważ są to miejsca wylewu lawy. Wylewom lawy towarzyszą wypływy przegrzanej wody (mającej temperaturę nawet ponad 350°C). Woda może osiągać tak wysoką temperaturę dzięki wysokiemu ciśnieniu, które panuje na dużej głębokości oceanu. W przegrzanej wodzie są rozpuszczone różne minerały, które w kontakcie z wodą morską (mającą na tej głębokości tylko kilka stopni) wytrącają się, budując skalne kominy. Z kominów wydobywa się woda przypominająca wyglądem dym.
W pobliżu Wysp Galapagos geolog Robert Ballard i biolog J. „Fred” Grassle dotarli nad takie ogromne skaliste kominy, z wydobywającą się z nich niezwykle gorącą wodą. Odkryte kominy zostały nazwane „czarnymi kominami”. Podobne źródła hydrotermalne zostały znalezione również w innych częściach Oceanu Spokojnego, Atlantyckiego i Indyjskiego, a nawet w środowisku słodkowodnym na dnie jeziora Bajkał na Syberii (położonego w rowie tektonicznym, w tzw. ryfcie bajkalskim).
Nie wszystkie źródła hydrotermalne są nazywane „czarnymi kominami”, jedynie te, którym towarzyszy pojawienie się czarnego „dymu” spowodowanego obecnością siarczków, ołowiu, kobaltu, cynku, miedzi i srebra w wodzie. Skład mineralny wypływającej wody jest różny w zależności od ujścia i zmienia się w czasie. Niektóre ujścia są nazywane „białymi kominami”, ponieważ wypływa z nich woda wzbogacona w gips i cynk, mająca małą zawartość miedzi i żelaza. Niektórym wypływom wody w ogóle nie towarzyszy „dym”. Są to miejsca wypływu ze szczelin lub z porowatego podłoża chłodnych płynów hydrotermalnych, których wymieszanie z zimną wodą morską oraz rozdział wody i osadu nastąpiło pod powierzchnią skał.
Tekst: dr Beata Szymczycha