Bezzałogowe systemy lotnicze to jedna z dynamiczniej rozwijających się gałęzi techniki w wielu krajach. Są one niezwykle użyteczne dla naukowców zajmujących się badaniem zjawisk z zastosowaniem technik teledetekcyjnych.
Zapraszamy także do zapoznania się z artykułem o innowacyjnych metodach badań prowadzonych w rejonach trudno dostępnych i przetestowanych właśnie w Antarktyce do monitorowania fauny, m.in. pingwinów. Cały artykuł znajduje się tutaj. Niżej prezentujey jego niewielki fragent.
"Pingwiny większość życia spędzają rozproszone na otwartym morzu. Oszacowanie liczebności ich populacji jest możliwe tylko w okresie lęgowym, gdy schodzą na ląd. Tego typu szacunki są prowadzone m.in. na podstawie liczby gniazd zakładanych na danym obszarze. I tu są jednak trudności. Pingwiny gnieżdżą się na niewielkich wolnych od lodu skrawkach wybrzeża (mają więc do dypozycji tylko 0,33%, czyli 50 tysięcy km² powierzchni Antarktyki). Tereny te są często trudno dostępne zarówno od strony lądu, jak i morza. Niekiedy kolonie lęgowe liczą po kilka tysięcy gniazd i są często położone na pofałdowanym terenie. Tradycyjna metoda zliczania gniazd z poziomu gruntu pozwala na prowadzenie obserwacji na ograniczonym terenie, a dokładne oszacowanie liczebności kolonii lęgowych liczących kilka tysięcy osobników jest bardzo trudne i obarczone dużym ryzykiem błędu. Dlatego doskonałym narzędziem badawczym do zliczania pogłowia gatunków wskaźnikowych okazały się samoloty bezzałogowe, dające możliwość rejestracji obrazu nad obszarami do tej pory niedostępnymi dla obserwatorów."
Tekst i zdjęcia pochodzą z portalu Naukaonline.pl, magazynu Polskiej Akademii Nauk ACADEMIA.