Czy widzieliście kiedyś na asfaltowej drodze w upalny dzień migoczące na horyzoncie kałuże, choć od dłuższego czasu nie padało w okolicy? Po zbliżeniu się do miejsca, gdzie miała być kałuża, nie ma po niej śladu, a kolejne pojawiają się w oddali. Czym one są?
Kiedy jedziemy po asfaltowej drodze w upalny dzień często wydaje nam się, że widzimy kałużę albo jezioro. Jak to możliwe? Zwyczajnie daliśmy się oszukać, ulegliśmy złudzeniu, które jest nazywane mirażem. Tego typu miraże są to tzw. miraże dolne, ponieważ obserwuje się je poniżej linii horyzontu.
Ciekawi jesteście, jak powstaje miraż dolny?
W upalny dzień promienie słońca mocno nagrzewają niektóre powierzchnie, w tym np. step, pustynię, czy asfaltową jezdnię. Nagrzane powierzchnie oddają ciepło, a powietrze znajdujące się bezpośrednio nad nimi, jest dużo cieplejsze od otaczającego go powietrza. Powietrze o różnej temperaturze ma różną gęstość – cieplejsze ma mniejszą gęstość niż chłodniejsze. W efekcie wytwarzają się dwie warstwy powietrza o różnej gęstości.
Promienie światła, biegnąc najpierw przez chłodniejsze powietrze (o większej gęstości) natrafiają na warstwę cieplejszego powietrza (o mniejszej gęstości). Różnica gęstości obu warstw powoduje, że promienie światła ulegają załamaniu i odbiciu, podobnie jak w przypadku zwierciadła płaskiego. Dlatego na jezdni możemy zauważyć pozorny obraz przedmiotów znajdujących się w okolicy, czyli ich odbicie (np. krajobrazu, nieba), na czarnej powierzchni drogi wyglądające jak tafla wody. Z daleka wydaje nam się, że na jezdni znajduje się kałuża, której jednak w rzeczywistości nie ma….
Tekst i fotografie: dr Magdalena Żmuda-Baranowska
2 komentarze
Błąd w tekście
13 lipca 2015, 11:09
Chciałbym zauważyć, że cieplejsze powietrze ma mniejszą gęstość, bo cząsteczki gazu są bardziej oddalone od siebie, niż przy niższych temperaturach. W wyjaśnieniu czytelnik wprowadzany jest w błąd, bo tekst wyraźnie podkreśla, iż "cieplejsze ma większą gęstość niż chłodniejsze". Po dwóch latach- ale zauważone. :) Pozdrawiam.
Wojciech Piotrowski
15 lipca 2015, 11:17
Rzeczywiście, w jednym miejscu w tekście był błąd. Już zostało to poprawione. Dziękujemy za zwrócenie uwagi i pozdrawiamy!