Zbliżenie planetoidy do Ziemi
26 stycznia miało miejsce jedno z ciekawszych zdarzeń astronomicznych w tym roku. Tego dnia zbliżyła się do Ziemi mała planetoida, niewielki skalny obiekt, jedno z licznych tego typu małych ciał w Układzie Słonecznym.
Zdecydowana większość planetoid, a znanych ich jest już ponad 670 tysięcy, to skalne obiekty krążące po orbitach wokółsłonecznych pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza, a więc z dala od Ziemi. Największym obiektem tego rozległego pasa jest planeta karłowata Ceres o średnicy niemal tysiąca kilometrów. Około dwustu największych planetoid ma średnice od 100 do 500 kilometrów, pozostałe zaś to obiekty mniejsze, zazwyczaj średnicy kilku do kilkudziesięciu kilometrów. Pewna liczba małych planetoid krąży jednak po ciaśniejszych orbitach, a niektóre z nich mogą zbliżać się do Ziemi i – potencjalnie – mogą w przyszłości grozić upadkiem na naszą planetę. Te planetoidy ze zrozumiałych względów budzą duże zainteresowanie i są przez specjalistów szczególnie poszukiwane oraz obserwowane. Takich obiektów znamy już ponad 1500, ale wiele jest jeszcze nieodkrytych, ponieważ tylko największe z nich mają średnice rzędu kilku kilometrów, natomiast większość to obiekty o rozmiarach od kilkunastu do kilkuset metrów, wobec czego mogą być obserwowane na astronomicznie niewielkich odległościach.
Jedną z takich planetoid jest właśnie planetoida 2004 BL86, która krąży wokół Słońca po eliptycznej orbicie, oddalając się maksymalnie do pasa głównego planetoid, zaś w pewnych momentach może zbliżać się do Ziemi na bardzo małą - w skali kosmicznej - odległość. 26 stycznia minęła ona Ziemię w odległości 1.2 miliona kilometrów, czyli w odległości nieco przekraczającej trzykrotną odległość do Księżyca. Planetoida 2004 BL86 przeszła na zewnątrz orbity ziemskiej, a jej jasność była wtedy na tyle duża (9-10 wielkości gwiazdowej), że w nocy z 26 na 27 stycznia można ją było obserwować już za pomocą dużej lornety. Było to jednak niełatwe zadanie, gdyż gwiazd podobnej jasności na niebie są dziesiątki tysięcy, a planetoida 2004 BL86 szybko się wśród nich przesuwała, pokonując w godzinę odcinek równy niemal pięciu widomym średnicom Księżyca. Jeszcze w następnych dwu lub trzech nocach można ją było obserwować za pomocą niewielkich teleskopów amatorskich. Aby bez wątpliwości znaleźć tę planetoidę na niebie należało posłużyć się danymi, które można uzyskać na jednej ze stron NASA: http://neo.jpl.nasa.gov/ .
Takie zbliżenie do Ziemi wykorzystali astronomowie, aby za pomocą dużych radioteleskopów uzyskać obrazy radarowe, dzięki którym poznano wielkość, kształt, a także niektóre szczegóły powierzchni tego obiektu. Jego rozmiary oceniano na podstawie jasności na około 500-600 metrów, jednakże badania radarowe pokazały, że planetoida ta jest mniejsza, jej średnica wynosi około 325 metrów. Co ciekawe, okazało się, że posiada satelitę o średnicy 70 metrów. Nie było to zbytnim zaskoczeniem, gdyż wiele spośród zbadanych planetoid posiada satelity.
Tak bliskie, a jednocześnie dogodne do obserwacji przejście planetoidy tej wielkości w pobliżu Ziemi jest dość rzadkim zjawiskiem. Następne tego rodzaju zdarzy się za dwanaście lat, kiedy to planetoida 1999 AN10 wyminie Ziemię w odległości jaka nas dzieli od Księżyca. Natomiast znacznie mniejsze obiekty, średnicy kilkunastu, kilkudziesięciu metrów, obserwuje się w pobliżu Ziemi kilkanaście razy w ciągu roku.