Andrzejki w Hornsundzie
W ostatni dzień listopada swoje imieniny obchodzą Andrzejowie.
Wprawdzie nie ma wśród nas Andrzeja postanowiliśmy jednak urządzić tradycyjne Andrzejki. Tym bardziej że niespodziewanie odwiedziła nas wróżka Pelagia ze swym mężem Andrzejem właśnie (nasz kolega i koleżanka doskonali wcielili się w ich role). Oprócz pysznego jedzenia (jak zawsze przy takich okazjach) wróżka przepowiedziała na przyszłość przy pomocy szklanej kuli, lania wosku, wróżby z rozsypanych igieł i wieli innych sposobów. Oczywiście wszystko to było świetną zabawą. A na koniec mogliśmy jeszcze oglądać piękny spektakl zórz.