Wielkanoc w Hornsundzie
Święta, święta i już po świętach. Jak spędziliśmy Wielkanoc 2014 w Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie.
W tym roku w Stacji święta wielkanocne spędziliśmy w wyjątkowo licznym gronie. Oprócz zimowników do śniadania wielkanocnego zasiadło aż 14 gości, czyli razem 24 osoby. Ale po kolei. W Sobotę Wielkanocną dopisała piękna pogoda. Naukowcy, którzy przyjechali prowadzić wiosenne badania terenowe wyruszyli do pracy. W południe pod krzyżem na Przylądku Wilczka odbyło się tradycyjne święcenie pokarmów. Potem dalszy ciąg porządków i przygotowywania pyszności. W tym przedświątecznym zamieszaniu niespodziewanie pojawili się na skuterach goście z Longyearbyen. Wieczorem zapanował już prawdziwie świąteczny nastrój. Wielkanocne śniadanie rozpoczęło się o godzinie 10:30. Pięknie nakryty stół zastawiony został domowymi przysmakami. Królował żur z białą kiełbasą – popisowe danie naszego kierownika Piotra. Były pasztety, sałatki, wędliny i oczywiście jajka. Nie zabrakło też słodyczy: mazurków, sernika i drożdżowej baby. Najedzeni siedzieliśmy w salonie, patrząc na padający za oknem śnieg.
Ten świąteczny dzień okazał się wyjątkowy
z jeszcze jednego powodu. Chyba po raz pierwszy przy jednym stole w Stacji
usiadło aż czterech kierowników ekip zimowych. Obok kierownika naszej 36
Wyprawy, Piotra Dolnickiego, usiedli kierownik 35 Wyprawy Dariusz Ignatiuk i
kierownik 34 Wyprawy Adam Nawrot (obaj prowadzą badania w ramach projektu
AWAKE-2) oraz pracujący obecnie na Uniwersytecie w Longyearbyen kierownik 32
Wyprawy Sebastian Sikora. Pamiątkowe zdjęcie przed Stacją upamiętniło tę niezwykła sytuację.
W poniedziałek na świątecznym obiedzie pojawiła się pyszna pieczona kaczka, przygotowana przez Magdę. Jako że na zewnątrz zapanowała prawdziwa zima, dzień minął na rozmowach i oglądaniu filmów. Wielu z nas wspominało zeszłoroczne zimowe święta wielkanocne w Polsce.