Ogródek pod... biegunem!
Tak, to nie żart moi Drodzy - za oknem pada śnieg, a u nas w Stacji rosną sobie warzywa i nawet całkiem dobrze im to idzie:)
Zaczęło się od małej doniczki, w której jeden z naszych meteorologów zasadził sałatę. Doniczka stała u niego w pokoju i była tak długo doświetlana świetlówką, aż dostaliśmy na obiad liście świeżej sałaty.
Po takim sukcesie, koledzy poszli o krok dalej i w czterech dużych skrzyniach zasadzili pietruszkę, bazylię, szczypiorek i oczywiście sałatę. Całość oświetla lampa sodowa i pod tym sztucznym słońcem nasz warzywnik pnie się do góry (no może za wyjątkiem szczypiorku, który chyba mniej lubi glebę tundrową).
A dzisiaj na o obiad był rosół ze świeżą pietruszką!