Środek nocy polarnej
Końcówka grudnia to dla zimowników czas szczególny nie tylko ze względu na ważne dla nas wszystkich Święto Bożego Narodzenia, ale i połowa nocy polarnej.
22-24 grudnia słońce jest najdalej od bieguna północnego. W tym czasie w Hornsundzie dzień od nocy niczym się nie odróżnia, chyba że któreś z nas ma dobrze ustawiony zegarek J. Jedynie gdzieś daleko na horyzoncie, od południowej strony fiordu i tylko gdy nie wieje i jest bezchmurnie można ledwo dojrzeć bladą łunę przypominającą o słońcu. Po niespełna dwóch miesiącach w egipskich ciemnościach, widok dodający otuchy.
Jednocześnie jest to dla naszej wyprawy połowa przygody ze Spitsbergenem. A podobno ta druga jest ciekawsza, dlatego serdecznie zapraszam do śledzenia naszych wpisów na blogu i facebooku w nowym roku.