Ostatni goście i świąteczne paczki z Polski
We wtorek mieliśmy gości - odwiedzili nas zastępca gubernatora Svalbardu wraz z polskim księdzem, pastorem z Longyearbyen i paroma mieszkańcami tego miasteczka.
Było bardzo uroczyście i świątecznie - upiekliśmy makowiec, śpiewaliśmy kolędy po norwesku i polsku. Nie zabrakło też świątecznych prezentów i paczek z Polski, których niektórzy z nas nie mogli się wprost doczekać - w jednej z paczek, które dostałam, moja mama pieczołowicie zapakowała prowiant, obawiając się pewnie, że umieramy z głodu na Dalekiej Północy:)
Kiedy tak się żegnaliśmy z naszymi gośćmi, a potem patrzyliśmy w ślad za odlatującym śmigłowcem, uświadomiliśmy sobie, że to ostatnia wizyta w tym roku - następna będzie dopiero w marcu.
Ale najważniejsze, że pokaźny plik kartek świątecznych został już przekazany w dobre ręce i wysłany - oby dotarły do adresatów jeszcze przed Bożym Narodzeniem!